To wyjątkowy festiwal, gdzie każdy facet może poczuć się na luzie. Bez porównywania, obciachu czy niepotrzebnej polaryzacji z płcią piękną. Bo my też piękni jesteśmy, tylko czasami trzeba dokopać się głęboko.
Miałem podwójne zadanie z jednej strony kręciłem dokument z festiwalu, a z drugiej swojej części zasobów uczestniczyłem w warsztatach, swoich procesach. Było grubo. Czasami byłem tak naładowany emocjami, swoimi i innych chłopów, że ledwo co trzymałem kamerę w rękach, ale dzieki temu zacierała się granica między kamerą a uczestnikami festiwalu. Wpuścili mnie, byłem jednym z nich, dali mi znać, że zależy im na fajnym dokumencie i bliskiej relacji. Ten festiwal to świetna okazja żeby pobyć w męskim na luzie i przy okazji zrobić rozeznanie, w jaki temat chciałbym zanurkować głębiej w przyszłości.
Teraz bracia jesteśmy razem, mam was w sercu, a wy mam nadzieję pomnażacie to dobro dalej. Niech ten film jest świadkiem tego, że dzieje się dobrze w męskim świecie. Wkładajmy pracę w świadomy rozwój męskości bez przemocy i przebudzanie w sobie kobiecej części, bo mamy tyle do dania - teraz, w tym miękkim, delikatnym.